Ostatnio pisałem o samokontroli emocjonalnej i strategiach radzenia sobie z porwaniem emocjonalnym. Były to strategie przydatne w życiu prywatnym i zawodowym. Dzisiaj piszę dalej o emocjach, z tą różnicą, że o wpływie emocji na pracę z grupą na sali szkoleniowej.
Zacznijmy więc od nastroju w jakim jest grupa. Jak mówimy o nastroju, to najczęściej dzielimy go na pozytywny i negatywny. To nastrój decyduje, co nam przychodzi do głowy. Mówiąc wprost czy myślimy pozytywnie czy negatywnie. Już niejednokrotnie zdarzyło mi się prowadzić powtarzalne szkolenie w różnych grupach i różnice w poziomie nastroju były bardzo wyraźnie odczuwalne. Niejednokrotnie nawet obserwując dwie różne grupy szkoleniowe, mogłem bez wątpienia stwierdzić, w której jest lepszy a w której gorszy klimat, energia, nastrój. Jak się pewnie domyślasz efekty szkolenia i zadowolenie uczestników było różne.
Czy panujący w grupie nastrój jest ważny i na coś wpływa?
Dużo łatwiej pracuje się z grupą zadowoloną a dużo trudniej z uczestnikami w nienajlepszym nastroju, sceptycznie nastawionymi do trenera, szkolenia, dnia, miejsca i innych. Pewnie większość trenerów tak ma, że woli zadowolonych uczestników.
Będąc w dobrym nastroju łatwiej przypominamy sobie treści pozytywne, lepiej oceniamy innych, nawet bardziej niż na to zasługują, do innych zwracamy się uprzejmiej. Natomiast zły nastrój powoduje, że bardziej przesuwamy się w stronę tego, co negatywne. W przypadku grupy szkoleniowej powoduje to, że koncentruje się ona bardziej na tym co złe, co nie wyszło, co nie działało lub co się nie udało. Jest zdecydowanie bardziej krytyczna i nastawiona na wyszukiwanie tego co złe – czasami mówi się – na szukanie dziury w całym. To oczywiście wpływa na komfort pracy trenera i uczestników, ale co ważniejsze skutecznie utrudnia zapamiętywanie i rodzi powątpiewające podejście do tego, co proponuje trener.
Dwa tryby, na które przełączają się uczestnicy szkolenia.
Tryb heurystyczny – mamy wtedy do czynienia z pobieżnym przetwarzaniem informacji. Uczestnicy łatwiej akceptują działania trenera, chętniej godzą się z jego argumentami i stosują w praktyce jego wskazówki.
Tryb analityczny – to przetwarzanie systematyczne. Uczestnicy koncentrują się na detalach, analizują każdy ruch trenera skrupulatnie go obserwując. Często w takich sytuacjach gubią całokształt. Czasami przypomina mi to sytuację z cyklu „szkolenie było słabe, bo trener trzymał jedną rękę w kieszeni – dramat!”.
Co to ma wspólnego z nastrojem i emocjami? Okazuje się, że pozytywny nastrój panujący w grupie szkoleniowej przekierowuje funkcjonowanie umysłu na tryb heurystyczny, a negatywne na analityczny. Wniosek z tego taki, że dobrze jest dbać o nastrój panujący podczas szkolenia. Jak to robić? Tu z pomocą przychodzi Model SET a właściwie jego pierwszy element SAFETY – więcej o modelu TU.
Zadbaj o bezpieczeństwo na sali szkoleniowej.
Jedną ze strategii wprowadzania uczestników w pozytywny nastrój jest budowanie bezpieczeństwa na sali szkoleniowej. Wprowadzając uczestników w pozytywny nastrój dajesz informację, że otoczenie jest bezpieczne, nie trzeba obawiać się problemów i podejmować działań, które pozwolą się zabezpieczyć. To w konsekwencji powoduje, że uczestnik przestaje się koncentrować na tym, co zrobić by zadbać o swoje bezpieczeństwo i zaczyna ufać pozostałym uczestnikom, w tym Tobie jako trenerowi. Przy negatywnym nastroju i braku bezpieczeństwa ma odwrotną reakcję. Negatywny nastrój informuje uczestnika, że coś jest nie tak, że mogą pojawić się problemy i trzeba coś z tym zrobić. Może to przejawiać się w krytycznym podejściu do tego, co mówi trener, podważaniu kompetencji trenera, wyszukiwaniu niespójności itp. To nic innego jak działania obronne.
Energetyzer w służbie dobrego nastroju.
Pewnie znasz, stosujesz lub widziałeś już masę ćwiczeń szkoleniowych zwanych energetyzerami. Jedni się z nich śmieją a drudzy je uwielbiają. Długo zastanawiałem się nad tym, po co je stosować podczas szkoleń poza oczywistym wypełnieniem czasu. Nawet był moment w moim życiu trenerskim, kiedy z nich zrezygnowałem zupełnie uznając za bezwartościowe i wręcz głupie.
Jak się jednak okazuje można je wykorzystać do regulacji nastroju grupy szkoleniowej. Jednym z działań wpływających na nastrój grupy jest dbałość o odpowiedni poziom energii. Mówimy wtedy o podnoszeniu energii i jednoczesnym obniżaniu napięcia. Energetyzer przydaje się też w sytuacjach spadku energii grupy, malejącego poziomu zaangażowania, znużenia.
Co jednak, gdy obniżenie poziomu i negatywny nastrój wynikają z konfliktu lub oporu grupy? Energetyzer wtedy raczej nie pomoże i warto sięgnąć po inne strategie.
Jakie?
Oto kilka wybranych na zakończenie:
- Otwarcie komunikuj swoje uczucia. Mówimy wtedy o etykietowaniu uczuć. Pisałem o tym w moim poprzednim wpisie na bloga.
- Sytuacje trudne mają pierwszeństwo. Niezależnie od własnych emocji warto okazać szacunek i zainteresowanie dla uczestników. W ten sposób możesz dać do zrozumienia, że nie lekceważysz tego, co się dzieje na sali a starasz się zrozumieć powody emocjonalnej reakcji.
- Kontrola zachowań niewerbalnych takich jak postawa, gesty, głos. Warto zwrócić uwagę, aby jako trener nie robić takich rzeczy, jak:
- Odpowiadanie zupełnie bez związku z tym, co zostało powiedziane.
- Przerywanie i dopowiadanie.
- Odpowiadanie w sposób bardzo krótki, półsłówkami, monosylabami.
- Unikanie zwracania się do konkretnej osoby, ale i też używanie formalnego języka.
- Niespójne sygnały werbalne i niewerbalne.
- Krytyczne uwagi na temat poszczególnych uczestników.
- Nieprzyjemne pytania.
- Wymijające odpowiedzi.
Chcesz więcej? Zobacz tu:
1. Analiza transakcyjna.
2. Drabinka interwencji trenerskich.
3. Model Pełnej Ekspresji.
4. Opór w pracy z grupą szkoleniową.
5. Poziomy interwencji trenerskich.
6. Sytuacje trudne – prawdy podstawowe.
7. Techniki przyjmowania obiekcji.
Źródło: M.Kossowska, S. Jarmuż, T.Witkowski; Psychologia dla trenerów 2008