Prowadząc zajęcia w Szkole Coachów Biznesu często dostaję pytanie związane z oporem w coachingu. Jak sobie radzić z klientem, który został obdarowany coachingiem przez organizację. Na wstępie warto zaznaczyć, że relacja coachingowa jest relacją specyficzną, w której coach wykorzystuje swoje specjalistyczne umiejętności w pracy z klientem najczęściej w relacji indywidualnej. Jednym z zadań coacha jest ułatwianie klientowi zrozumienia siebie i sytuacji, pomoc w dostrzeżeniu zasobów w sobie i swoim otoczeniu oraz zaangażowanie klienta w proces realizacji własnych celów i zamierzeń. Podróż związana z realizacją własnych zamierzeń i celów przez klienta często wiąże się z koniecznością wprowadzenia zmian w sposobie działania i modyfikacji lub rezygnacji ze starych utartych nawyków. Jeżeli mówimy o coachingu biznesowym to możemy mówić o zmianach np. w postępowaniu z podwładnymi pracownikami. Każda zmiana niesie za sobą korzyści dla klienta. Jednak z drugiej strony każda zmiana oznacza w mniejszym lub większym stopniu konieczność wyjścia poza strefę własnego komfortu oraz konieczność przełamania starych utartych nawyków. Tu pojawia się ryzyko po stronie klienta związane z wprowadzeniem innego sposobu postępowania. Czasami projekcja zagrożeń jest na tyle silna, że klient pozostaje przy swoich starych sposobach działania. Dlatego też drogi coachu nie powinieneś się dziwić, że klient niekiedy jest wycofany i niechętny. Szczególnie jak został „obdarowany” coachingiem przez organizację.
Popatrzmy jeszcze przez chwilę na przyczyny oporu w coachingu:
Klient ma ambiwalentny stosunek do udziału w sesjach coachingowych.Klient nie widzi konieczności pracy nas sobą – „Wszystko działa, więc nie ma co zmieniać”.
Klient nie wierzy w sens i powodzenie swoich działań.
Klient nie akceptuje coacha.
Klient nie traktuje czasu sesji coachingowych priorytetowo.
W takim razie, jakie jest zadanie coacha pozwalające mu zminimalizować ryzyko wystąpienia oporu?
Pierwszym zadaniem coacha jest nawiązanie partnerskiej relacji z klientem. Warto o to zadbać podczas pierwszej sesji skoncentrowanej na kontraktowaniu całego procesu. Oznacza to nic innego, jak podjęcie decyzji przez klienta w takich obszarach jak:
Uznanie, że naprawdę chce i zależy mu na udziale w sesjach coachingowych.Praca nad wizją, która jest dla niego osobiście ważna, kluczowa i priorytetowa.
Przekonanie, że wizja nad którą chce pracować jest możliwa i realistyczna do osiągnięcia.
Akceptacja coacha i uznanie, że chce z nim pracować.
Zaangażowanie się w sesje coachingowe. 1
Moje doświadczenie pokazuje, że bardzo użyteczna jest struktura pierwszej sesji z klientem polegająca na przejściu przez następujące elementy:
Powitanie i przedstawienie się coacha.Docenienie klienta za to, że zdecydował się na pracę coachingową.
Przedstawienie celów spotkania.
Zapytanie klienta o doświadczenia i oczekiwania klienta w stosunku do coachingu.
Informacje o coachingu i sposobie pracy coacha.
Zawiązanie partnerstwa.
Fragment sesji coachingowej – tu klient bezpiecznie może zadecydować czy zajmuje się celami na proces czy jakimś innym ważnym dla siebie zagadnieniem. Chodzi o to by klient doświadczył pracy coachingowej z profesjonalnym coachem.
Dodatkowo niezwykle pomocne jest umiejętne zakontraktowanie celów na proces coachingowy z klientem biznesowym. Skoncentrowanie się na relacji trójstronnej oraz wyznaczenie celów biznesowych oraz rozwojowych. Jednak o tym w moim przy innej okazji.
Zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów :)
________
1 P. Smółka; Psychologia coachingu, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 2013