TOP_tlo_39
SETki inspiracji
Blog Grupy SET

166. Cyfrowe bezpieczeństwo

Ostatnio pisałem o aplikacjach, z jakich korzystam na co dzień. Dzisiaj kilka słów o bezpieczeństwie w cyfrowym trenerskim świecie. Często, gdy pokazuję na warsztatach dla trenerów, co mam na dysku swojego komputera, to widzę zdziwienie w oczach, ile tego jest. To prawda. Sporo ponad 10 lat pracy jako trener pozwoliło na zgromadzenie potężnej ilości dobrze napisanych szkoleń, materiałów dla uczestników, ćwiczeń i gier szkoleniowych. To bardzo cenne zasoby i ich strata byłaby nieodżałowana i wymagałaby ogromnego nakładu pracy na odbudowanie.

Ostatni czas pracy trenerskiej, to praca w sieci, co w naturalny sposób niesie za sobą zagrożenia związane z bezpieczeństwem danych, jakie posiadam na komputerze. Pierwsza zasada bezpieczeństwa, jaką wyznaję, to kopia zapasowa. Tak wiem, pisałem o tym w poprzednim tekście i napiszę jeszcze raz, bo może to Cię zachęci do tworzenia kopii zapasowej – jeżeli jeszcze tego nie robisz. Tworzę ją regularnie na zewnętrznym dysku twardym. Jest on tak skonfigurowany, że przy każdorazowym połączeniu się z moją domową siecią Wi-Fi, tworzona jest kopia zapasowa. Od czasu do czasu – raz na kwartał – podłączam tradycyjny dysk zewnętrzny do komputera i tworzę dodatkową kopię zapasową. Dzięki temu mogę powiedzieć, że jestem w miarę spokojny o zgromadzone dane. Może kiedyś w moim biurze stanie porządny NAS z podwójnym dyskiem i kopią zapasową kopi zapasowej:)

Kopia plików to jednak nie wszystko w kwestii bezpieczeństwa. Korzystam również z pewnej wygodnej, taniej i działającej opcji dodatkowej mojego dostawcy Internetu. Z racji tego, że mieszkam niemalże w lesie mam dostęp tylko do Internetu LTE od Orange. Tak na marginesie – po zastosowaniu zewnętrznej anteny kierunkowej, wymuszeniu pasma 2100 i 1800 oraz ostatnich zmianach w Orange na paśmie 2100 Mhz sprawdza się bardzo, bardzo dobrze. Nadajnik mam oddalony o ok 4km w linii prostej, z przeszkodami a udaje mi się osiągać transfery na poziomie 100 Mbit/s przy pobieraniu i ok 25 Mbit/s wysyłanie. To bardzo dobre wyniki w mojej lokalizacji i dostępnej aktualnie technologii. Może niebawem 5G to nieco zmieni.

Wracając jednak do bezpieczeństwa. Orange oferuje usługę Cyber tarcza. Usługa jest tania 6 PLN miesięcznie. Czym jest? Cyber tarcza to mechanizm, który filtruje treści, jakie przeglądam w Internecie. Gdy wykryje zagrożenie, np. fałszywa strona banku, próbę wyłudzenia danych itp., to blokuje do niej dostęp i wyświetla odpowiedni komunikat o wykrytym zagrożeniu. To co dla mnie najważniejsze- usługa działa na „karcie sim” a to oznacza, że wszystkie urządzenia łączące się z moją domową siecią z automatu są zabezpieczone. Nie trzeba nic instalować na komputerze, telefonie, tablecie i pilnować aktualizacji. Wygodne, tanie i wygląda na sprawne. Kilka razy zablokowało podejrzaną stronę. W sieci dość łatwo można znaleźć wpisy świadczące o tym, że usługa działa np. na Antyweb

 

Oczywiście mam dodatkowe aplikacje dbające o moje bezpieczeństwo. Jedną z podstawowych jest Firewall LuLu. Bardzo minimalistyczna i prosta w obsłudze aplikacja, pozwalająca na pełną kontrolę aplikacji mających dostęp do sieci. Jeżeli jakaś aplikacja, która moim zdaniem nie powinna mieć dostępu do sieci, prosi o dostęp, to LuLu pozwala w prosty sposób zachować nad nią kontrolę i np. zablokować dostęp do sieci.

 

Kolejnym rozwiązaniem związanym z bezpieczeństwem z jakiego korzystam jest VPN. Dla tych, którzy pracują w korporacjach pewnie doskonale znane rozwiązanie. W wielu firmach niemalże obowiązkowa. Brak połączenia z siecią VPN organizacji często praktycznie blokuje możliwość korzystania z sieci na służbowym sprzęcie. I jeszcze ciekawostka. Jeżeli prowadzisz szkolenie dla korpo i nagle okazuje się, że uczestnicy nie mogą skorzystać z MIRO, Kahoota, Mentimeter, Dokumentów google, to prawdopodobnie mają włączony VPN. Poproś o jego wyłączenie i powinno wszystko dobrze działać poza… ich służbową pocztą e-mail, co może mieć swoje zalety w kontekście prowadzenia szkolenia online.

 

Ja osobiście – całe szczęście – w korporacji nie pracuję, ale z VPN korzystam. Moim ulubionym jest Surfshark VPN. Sprawdza się bardzo dobrze, oferuje prostą konfigurację. Ważną opcją jest również możliwość łączenia się przez kilka serwerów tzw. MultiHop. Czym jest VPN? Wirtualna sieć prywatna, czyli VPN – skrót od angielskiego terminu „Virtual Private Network” – to rodzaj sieci, która udaje sieć prywatną w sieci publicznej. Brzmi nieco skomplikowanie, więc skorzystam z cytatu ze strony Surfshark:

W telegraficznym skrócie sieć VPN:

  1. chroni Cię podczas korzystania z publicznych hotspotów Wi-Fi;
  2. ukrywa Twój adres IP(adres protokołu internetowego);
  3. zapewnia Ci większą prywatność podczas surfowania po Internacie;
  4. pozwala Ci zyskać dostęp do większej ilości cyfrowych treści oraz omijać restrykcje, np. cenzurę rządową.

 

Mała anegdota z życia – ostatnio słuchałem jednego z podcastów, jakie przygotował Adam. Dzielił się w nim statystykami odsłuchań naszego podcastu i cieszył się, że słuchają nas ludzie z różnych części świata. Uśmiałem się przy tym odcinku, ale Adamowi nigdy tego nie powiedziałem, że to mogłem być ja lub ktokolwiek z Pacanowa, Wrocławia a nawet Wężyka ;-) z dobrze ustawionym VPN, który wykorzystał adres IP z dowolnego miejsca na świecie i tak statystyki SoudCloud to zarejestrowały ;-) Chociaż może faktycznie był ktoś zza siedmiu gór, zza siedmiu mórz, bo to też nie jest wykluczone i tej wersji oficjalnie się trzymajmy:)

Dodatkowa opcja VPN, którą bardzo lubię jest CleanWeb- blokuje śledzenie nas przez wszelkiej maści trakery. Jak kilka lat temu się dowiedziałem, jak różne mechanizmy mogą nas śledzić, profilować to byłem przerażony. VPN z opcją CleanWeb zmniejsza ryzyko permanentnego śledzenia i to nieco uspokaja.

Być może za jakiś czas zrezygnuję z dodatkowego VPN. W ostatnich aktualizacjach systemów od Apple pojawiła się bardzo ciekawa opcja „prywatne przekazywanie”. Na dziś jest domyślnie wyłączona i jest w fazie beta. Można ją ręcznie włączyć i tym samym bardziej zadbać o własną prywatność w sieci. Więcej o tej usłudze znajdziesz tu: https://support.apple.com/pl-pl/HT212614 Przyznam, że z dużą ciekawością przyglądam się temu, co w ostatnim czasie proponuje Apple w kontekście chronienia prywatności. Moim zdaniem, bardzo dobry krok ułatwiający i promujący dbanie o chociaż skrawki prywatności.

 

I na zakończenie przyznam się, że nie zasłaniam kamerki w komputerze. Mam jakieś wewnętrzne fuj do taśm, zaślepek i innych mechanizmów fizycznego zasłaniania kamery. Mam nadzieję, że przez to nigdy nie pojawią się w sieci zdjęcia lub film pokazujący jak dłubię w… uchu a Ciebie zachęcam do chociaż minimalnego zainteresowania się tematem prywatności i bezpieczeństwa w cyfrowym świecie.

Udostępnij
O autorze: Marcin Szpak
Nade wszystko trener, pasjonat nowych technologii. Niezrównana ciekawość świata i mocny dystans do siebie samego powodują, że Marcin konsekwentnie realizuje własne plany i chętnie dzieli się wszystkim, co mu w tym pomaga, ale też tym, co staje mu na drodze. Pisze o swoich sukcesach i o potknięciach. Żywy przykład na prawdziwość równania: Marzenia (Cel) + Praca (Ciężka) = Osiągnięcia.

Napisz komentarz