Niedawno zakończyłem pracę z menadżerem logistyki w pewnej międzynarodowej firmie produkcyjnej. Pracowałem z nim niecałe pięć miesięcy – mieszanka coachingu, treningu i obserwacji pracy. Uwielbiam łączyć te metody, bo wtedy wychodzi mi to naturalnie. Tak też było tym razem.
Jednym z celów, nad którymi pracowaliśmy było przygotowanie zespołu, którym do tej pory zarządzał mój klient, do bardziej samodzielnej pracy. Jego firma szybko się rozrasta i coraz częściej okazywało się, że jedna osoba (mój klient) nie będzie w stanie sama zarządzać zespołem, w związku z tym należało sprawdzić, które kompetencje jego potencjalni zastępcy już mają, a które trzeba u nich rozwijać. A potem zacząć je rozwijać lub szukać kolejnych osób o oczekiwanych kompetencjach. Klient zdecydował się na pierwsze rozwiązanie – rozwój już pracujących osób. Większość czasu, pracowaliśmy siedząc w sali i rozmawiając, więc mogłem mieć opinie o jego zachowaniu wyłącznie na podstawie tego, co mi mówił.
Jednak nasze ostatnie spotkanie było zupełnie inne. Przyjechałem do niego na cały dzień i chodziłem za nim robiąc notatki, jak jakiś notatnik. W ciągu tego dnia klient przeprowadził, między innymi, dwie rozmowy okresowe z podległymi pracownikami, którym też się przysłuchiwałem.
I tutaj nastąpił taki moment, który, obok pieniędzy, był największą możliwa nagrodą, jaką może dostać osoba zajmująca się rozwojem – klient poprowadził rozmowę dokładnie w taki sposób, jaki przećwiczył ze mną i, jaki później wdrażał w realnej pracy. I zrobił to z pełnym przekonaniem i taką lekkością, jakby się z tym urodził. Reakcja pracownika na trudne tematy, które oczywiście również były poruszane podczas rozmowy? Pełna mobilizacja do zmiany w kierunku, którego wymagał menadżer. I to nie była tylko czcza deklaracja, było widać, że pracownik naprawdę ma motywację do zmian. Bo to widać. Widać i koniec.
Jak wyglądała rozmowa? Polecam strukturę, którą zastosował „mój” menadżer; znajdziesz ją w naszym MAGAZYNIE WIEDZY w narzędziach DLA MENADŻERA – nazywa się Informacja zwrotna Model SPINKA.. Banalnie prosta, maksymalnie użyteczna. Bez owijania w bawełnę – sam konkret, podany w taki sposób, że motywuje, a nie wytyka błędy.
Pobierz SPINKĘ z naszego Magazynu Wiedzy…
MAGAZYN WIEDZY.
Fundamenty naszych rozwiązań.