SI 032 – Odpowiedzialność nie gwarantuje bezpieczeństwa.
W tym odcinku usłyszysz o tym, że podejmując decyzje, czy dokonując wyborów tak naprawdę nie ma ryzyka, że coś się nie uda lub że będą trudności.
JEST PEWNOŚĆ, że tak właśnie będzie: że się poobijasz, nie nie wszystko pójdzie po Twojej myśli, że nabijesz sobie guza.
Co zrobić z tą świadomością?
Posłuchaj!
Podcast NWF z Miłoszem Brzezińskim:
Jak słuchać naszego podcastu:
Możesz słuchać go praktycznie wszędzie zarówno na urządzeniu stacjonarnym, jak również mobilnym (smartfon, tablet, smartwatch). Nasz podcast dostępny jest dla Ciebie…
Recenzuj nasz podcast:
Jeśli chcesz, aby inne osoby poznały nasz podcast, zostaw recenzję w iTunes. Dzięki temu podcast będzie wyżej w rankingach i dotrze do większej liczby osób.
Subskrybuj nasz podcast:
Jeśli podoba Ci się nasz podcast i nie chcesz przegapić żadnego odcinka to koniecznie subskrybuj. Podcast możesz subskrybować…
Twoja opinia:
Co sądzisz o tym odcinku? Jakie masz przemyślenia/refleksje/wnioski? Podziel się i zostaw komentarz poniżej.
A jeżeli uważasz, że warto było posłuchać to podziel się ze znajomymi.
O autorze: Adam Walerjańczyk
Interesuje się wieloma rzeczami z różnych dziedzin, ale bardzo, bardzo ogólnie. Wesoły i niekonsekwentny. Aktualnie zainteresowany marketingiem, postprodukcją filmową i mediami społecznościowymi. Kieruje się intuicją bardziej niż dowodami. Potrzebuje wokół siebie ludzi o dokładnie przeciwstawnych stylach działania i na szczęście takich ma.
Super podcast!
Gratuluję!
Popraw proszę NWF -> MWF ;-)
Co do tematu, przypomniała mi się historia a propos:
Żył raz sobie stary wieśniak, który wytrwale uprawiał swoją rolę. Pewnego dnia uciekł mu koń. Kiedy dowiedzieli się o tym jego sąsiedzi, powiedzieli ze współczuciem:
– Co za nieszczęście!
– Jeszcze nie wiadomo, czy to szczęście, czy nie nieszczęście – odrzekł im wieśniak.
Następnego ranka koń wrócił i przyprowadził dwa dzikie rumaki.
– Co za szczęście! – wykrzyknęli sąsiedzi.
– Jeszcze nie wiadomo, czy to szczęście, czy nie nieszczęście – powtórzył wieśniak.
Następnego dnia syn wieśniaka próbował dosiąść dzikiego rumaka. Koń zrzucił chłopaka i ten złamał sobie nogę.
– Takie nieszczęście! – pożałowali wieśniaka sąsiedzi.
– Jeszcze nie wiadomo, czy to szczęście, czy nie nieszczęście – odrzekł stary.
Następnego dnia w wiosce zjawili się urzędnicy poborowi, żeby wcielić do armii młodych mężczyzn, którzy mieli walczyć na wojnie. Kiedy zobaczyli, że syn wieśniaka ma złamaną nogę, skreślili go z listy i pozostawili go w domu.
– Co za szczęście! – zakrzyknęli sąsiedzi.
– Jeszcze nie wiadomo, czy to szczęście, czy nie nieszczęście – odpowiedział wieśniak…
Świetna metafora, dziękuję Mariusz. Dokładnie oddaje to, co chciałem powiedzieć, tylko że krócej;) Pozdrawiam!
Cześć, ciekawe podejście do odpowiedzialności. Faktycznie mamy jej czasami za dużo by podjąć ryzyko, ale mam poczucie że z dwojga złego w pracy zawodowej wolałabym wspólpracować z odpowiedzialnym i mającym świadomość zagrożeń lub trudności, które się mogą pojawić przy realizacji zadania, niż z kimś kto jest hura-optymistą, kompletnie nie przewidującym, a działającym na totalnym spontanie. Wiem oczywiście, że nie o takim przypadku tutaj mówiłeś:) Myślę, że tego rodzaju odpowiedzialność( a więc połaczona z gotowością do działania ze świadomością co, do mogących się pojawić przeszkód) jest cechą, którą też można wykształcić, więc jest szansa:)
Jeszcze jedna refleksja, która mi się pojawiła to kwestia perspektywy czasowej, a więc z jednej strony “gdybania”, a z drugiej zamartwiania się “co będzie, kiedy…”. To uproszczony podział reagownia i oceny własnych doświadczeń przez ludzi, ale pokazuje, że część z nas i tak bardziej będzie się skupiała na przeszłości, a inni na przyszłości o czym pisał prof. Zimbardo. Tymczasem jak mówią niektórzy filozofowie jest tylko “teraz”:) “Przeszłość” już była, jaka będzie “przyszłość”? nie wiemy, ale to co dzieje się “teraz”, na to mamy wpływ. Pozdrawiam, MagdaL
To nasze słuchanio – pisanie robi się filozoficzne;) Cieszę się z takich dyskusji. Dziękuję Magda!